Informacje
Wszystkie kilometry: 2937.06Czas na rowerze: 5d 12h 55m
Prędkość średnia: 22.10 km/h
Towarzysze w wyprawach:
MorpheoDamianoz
Wykres
Historyjka
- 2013, Czerwiec2 - 0
- 2013, Maj2 - 0
- 2009, Listopad1 - 2
- 2009, Sierpień4 - 0
- 2009, Lipiec6 - 0
- 2009, Kwiecień4 - 0
- 2009, Marzec2 - 0
- 2008, Grudzień1 - 0
- 2008, Listopad3 - 0
- 2008, Październik2 - 0
- 2008, Wrzesień3 - 0
- 2008, Sierpień13 - 1
- 2008, Lipiec12 - 1
- 2008, Czerwiec11 - 10
- 2008, Maj14 - 1
- 2008, Kwiecień8 - 0
- 2008, Marzec1 - 0
- 2008, Luty1 - 0
Wpisy archiwalne w miesiącu
Październik, 2008
Dystans całkowity: | 62.70 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 03:01 |
Średnia prędkość: | 20.78 km/h |
Maksymalna prędkość: | 62.40 km/h |
Liczba aktywności: | 2 |
Średnio na aktywność: | 31.35 km i 1h 30m |
Więcej statystyk |
Przejechałem: 44.50
km
W czasie: 02:12
h
Ze średnią: 20.23 km/h Vmax: 62.40 km/h
Ze średnią: 20.23 km/h Vmax: 62.40 km/h
Niedziela, 26 października 2008 | Komentarze 0
Głównie lasek. Ale, żeby choć troszkę podnieś średnią, to z lasku na obwodnicę - Domejki - Chojnowska - Żołnierska i znów lasek. Po kilkudziesięciu minutach kręcenia kółek w lasku, znów wyjazd na miasto, by zobaczyć ogłoszenia klubu ZYWER ;p W następna niedziele się wybiorę gdzieś z nimi - a przynajmniej planuję. Objazd Piłsudskiego, później kawałek Wrocławskiej - Czernieckiego - Kartuska - Pocztowa - Piastowska - Dziennikarska - Złotoryjska - i znów lasek ;D Świetnie się jechało, bo akurat złapaliśmy (Morpheo i ja) fale zieloną ;) I znowu kilka kółeczek po lasku i powrót przez park, dojazd do ul. Witelona po czym wjazd do rynku i na Piastowską. Z niej na ul. Kąpielową do końca (do tamy) i powrót, bo przez tamę nie szło przejść ;P Z Kąpielowej na Marii Skłodowskiej-Curie, Piastowska i Pocztowa. Ja do domu, a Michał pojechał dalej.Vmax w lasku: 46,9km/h
Vmax na obwodnicy: 62,4km/h
Kategoria Legnica
Przejechałem: 18.20
km
W czasie: 00:49
h
Ze średnią: 22.29 km/h Vmax: 51.60 km/h
Ze średnią: 22.29 km/h Vmax: 51.60 km/h
Sobota, 4 października 2008 | Komentarze 0
Miały być okolice Stanisławowa, ale dojechałem tylko do Babina... Najpierw jeden skurcz w łydce u prawej nogi. Przeszedł po 5 minutach, no i pech chciał po niespełna 4 minutach jazdy złapał mnie drugi skurcz na lewej nodze... No i tyle z jazdy. Powrót z prędkością średnią 19-21 km/h, jakoś dałem radę. Pierwszy raz miałem na dwóch nogach i 4 raz w życiu skurcz mnie złapał.Vmax: po pierwszym skurczu z górki ;p - 51,6 km/h. I później już nie więcej jak 21 km/h.
Kategoria Legnica, Powiat Legnicki